- autor: Redakcja, 2015-05-31 10:41
-
Podczas sobotniego meczu z Czarnymi w składzie KSB widniało tylko trzynastu zawodników w tym trener Raczkowski i kontuzjowani niedawno: Lepert, Jaworski, Michalski oraz Szymon Bąkowski.
Lepiej w mecz weszli zawodnicy KS-u, którzy z animuszem ruszyli do ataku. Pierwszy sygnał do walki mocnym strzałem z dystansu dał Pruss. Później bliski szczęścia był Jaworski, ale fantastycznie interweniował golkiper Czarnych. Po dobrym kwadransie gry w kolejnych minutach akcji bramkowych było jak na lekarstwo. Oba zespoły próbowały konstruować składne akcje, ale dobrze spisująca się defensywa KSB i Czarnych często zakładała udane pułapki ofsajdowe. Rozwinąć skrzydeł nie pozwolił także arbiter, który irytująco często używał gwizdka. Prawdziwy popis sędzia dał w 38’ dyktując rzut karny dla zespołu z Wierzchosławic. Interweniujący w polu karnym Koronowski wykonał prawidłowy wślizg, jednak arbiter dopatrzył się faulu. Zaskoczeni tym prezentem byli nawet w obozie Czarnych. Skutecznie wykonana jedenastka otworzyła wynik.
W drugiej połowie znów pierwsze skrzypce grał sędzia, którego decyzje wprawiały w osłupienie oba zespoły. W 57’ Czarni podwyższyli rezultat po świetnej i szybkiej akcji. Na szczęście goście nie podłamali się tym faktem, w 60’ na boisku pojawili się Bąkowski i Bożek, którzy już dwie minuty później odegrali główne role przy kontaktowym golu. Piłkę w środku pola wywalczył Bąkowski, zagrał do Raczkowskiego, który idealnie obsłużył Bożka. Zdobyta bramka uskrzydliła team z Brzozy. Osiem minut później drugą asystę zaliczył Raczkowski. Precyzyjne dośrodkowanie z rzutu wolnego pięknym strzałem głową wykończył Jaworski. Gospodarze coraz rzadziej nękali defensywę KSB, za to goście dążyli do zdobycia trzeciego gola. W 75’ fantastycznie z dystansu huknął Baranowski, ale piękna robinsonada bramkarza z Wierzchosławic uratowała jego zespół.
Przez ostatni kwadrans piłka nie znalazła już drogi do bramki i mecz zakończył się remisem. Zespół zasłużył na słowa pochwały. Po druzgocącej porażce z Notecią i niepomyślnej godzinie gry z Czarnymi zawodnicy pokazali charakter i wolę walki. Każdy z trzynastu obecnych dziś graczy swoją postawą pokazał, że dobro zespołu naprawdę leży mu na sercu.
Skład: Kostkowski- Pruss, Koronowski, Lepert, Grundkowski- Jaworski, Płoszaj, Pietrzak (60' Sz.Bąkowski), Raczkowski-Michalski (60' Bożek), Baranowski.