Pierwszy wyjazd w tym sezonie nie przyniósł nawet punktu. Styl gry, który prezentował KS w zupełności nie zdał w Gniewkowie egzaminu. Unia grała prostą, ale skuteczną piłkę. Goście w pierwszej połowie nie zdołali stworzyć żadnej bramkowej sytuacji . Za to gospodarze wyprowadzili kilka groźnych kontr. W 20’ w idealnej sytuacji napastnik Unii fatalnie spudłował, ale kontra z 44’ okazała się zabójcza. W drugiej połowie goście wciąż bili głową w mur, a piłkarze z Gniewkowa z minuty na minutę opadali z sił, co rusz padając na murawę powaleni przez skurcze. W 65’ w końcu udało się zagrozić bramce gospodarzy, ale idealnej sytuacji sam na sam nie wykorzystał M.Bąkowski, a strzał Płoszaja powędrował obok bramki. W 77’ gości ratuje Żurawski, a po chwili na boisku pojawia się Raczkowski, którego precyzyjnie posyłane piłki zaczęły siać popłoch w szeregach Unii. Niestety żadna akcja KSB nie przyniosła wyrównania. Za to gospodarze w 90’ skontrowali po raz kolejny i podwyższyli rezultat na 2-0.
Warto podkreślić bardzo dobre prowadzenie meczu przez arbitra Gerarda Gólcza.
Skład: Żurawski-Pruss, Lepert, Pietrzak (Mielcarski), Koronowski, Sztuba, Płoszaj (Raczkowski), Sobieralski (Grundkowski), Miedziński, Michalski (M.Bąkowski), Krysiak