Piłkarze KSB poszli za ciosem i zgarnęli drugi z rzędu komplet punktów. Przez pierwsze dwadzieścia minut obaj bramkarze byli bezrobotni. Oba zespoły walczyły w środku pola nie potrafiąc skonstruować groźnej akcji. W 23’ goście otworzyli wynik meczu. Pierwsza dobra akcja od razu zakończyła się sukcesem. Baranowski dograł idealnie do Sobieralskiego, który precyzyjnym strzałem pokonał golkipera gospodarzy. Pięć minut później dośrodkowanie Sztuby przy pomocy wiatru omal nie zakończyło się golem – zdezorientowanego golkipera Znicza uratowała poprzeczka. W 31’ szarża Pietrzaka zakończyła się idealnym podaniem do Baranowskiego, który świetnym uderzeniem umieścił piłkę w bramce. Po chwili z dystansu huknął Jaworski, piłkę z trudem na rzut rożny wyekspediował bramkarz. W 38’ znów w roli głównej wystąpił Baranowski, ale tym razem refleksem popisał się golkiper miejscowych.
W 52’ udanie interweniował Żurawski, a trzy minuty później precyzji zabrakło Sztubie, który przeniósł piłkę nad poprzeczką. Gospodarze próbowali zaskoczyć bramkarza KS-u mocnymi strzałami z dystansu, ale wszystkie przelatywały w bezpiecznej odległości od bramki. W 61’ nerwowe zachowanie defensywy gości pozwoliło miejscowych wrócić do gry. Faul w polu karnym skutkował idealnie wykonaną „jedenastką”. Strata bramki podrażniła team KSB, goście szybko rzucili się do ataku. W 65’ Kacprzak przeniósł piłkę nad poprzeczką kończąc akcję Pietrzaka. W 75’ piłkarze z Brzozy rozegrali koncertową akcję, która urodą przewyższa nawet tę, po której Niemcy wczoraj zdobyli pierwszego gola. W końcowej fazie Miedziński dograł do Grundkowskiego, ten do Sztuby, a rozgrywający gości plasowanym uderzeniem posłał piłkę do siatki. Dwie minuty później dobrej okazji nie wykorzystał Grundkowski. Gospodarze blisko zdobycia goli byli w 85 i 93’, ale szczęście stanęło po stronie Żurawskiego. Za pierwszym razem atomowy strzał zawodnika Znicza odbił się od poprzeczki, a w drugim przypadku najpierw pomógł słupek a w dobitce poprzeczka.
Zespół z Rojewa zawsze był niewygodnym rywalem, szczególnie na swoim boisku, więc zwycięstwo na trudnym terenie jest bardzo cenne.
Skład: Żurawski-Pruss, Lepert, Koronowski, Jaworski, Sztuba, Miedziński, Sobieralski (M.Bąkowski), Pietrzak (Grundkowski), Kacprzak (Bożek), Baranowski (Michalski). Na ławce pozostał Wiśniewski i Raczkowski.